Informacje

avatar

memento z Mazowsza
40675.74 km wszystkie kilometry
5591.61 km (13.75%) w terenie
65d 02h 20m czas na rowerze
21.03 km/h avg

Kategorie

100up.97 200up.7 300up.2 imprezy rowerowe.4 inne.522 wycieczki jednodniowe.40 wycieczki kilkudniowe.44 wypady w teren.158

2015

baton rowerowy bikestats.pl

Ciekawsze wypady - będą jak gdzieś pojadę

w przygotowaniu

Moje rowery

Moje zdjęcia

Tu jeździłem

Zaliczone gminy

Archiwum

Poniedziałek, 9 lipca 2012 | linkuj | komentarze(3)
Kategoria 100up, wycieczki kilkudniowe
d a n e w y j a z d u
155.01 km
0.00 km teren
07:30 h
20.67 km/h
Z Rzeszowa do Zakopanego przez Rumunię
Dzień 4: Kriszana i România (H)(RO)

Zwijamy naszą agroturystykę © LesnyDziad

Soczysty arbuz na śniadanie © LesnyDziad

Debreczyn. Zadbane i czyste miasto - miła to odmiana od zakurzonych wiosek i miasteczek mijanych po drodze © LesnyDziad

Debreczyn w kolejnych ujęciach © LesnyDziad





Debreczyn © LesnyDziad






Wielki Kościół Ewangelicki w Debreczynie © LesnyDziad

Herb Debreczyna © LesnyDziad

Pomnik Lajosa Kossutha w Debreczynie © LesnyDziad

Cień © LesnyDziad

W Debreczynie największe upały przeczekaliśmy w klimatyzowanym centrum handlowym. Gdy tylko upał zelżał ruszyliśmy dalej. Szybko z lekkim wiatrem w plecy pojechaliśmy w kierunku rumuńskiej granicy...

Rumunia! © LesnyDziad

Zrobiliśmy sobie popas w parku w Săcueni i ruszyliśmy dalej na przemian wdrapując się i zjeżdżając po asfaltowo-brukowych drogach. Nadciągająca burza przepłoszyła nas z odsłoniętych pól na wzgórzach do miasta w dolinie gdzie próbowaliśmy znaleźć nocleg. W efekcie odbiliśmy się od kilku domostw, schroniska młodzieżowego oraz hotelu z którego pani recepcjonistka nas wygoniła(?!) i spędziliśmy pogodną i spokojną noc na ławce w parku.


Baktalórántháza-Kántorjánosi-Nyírbátor-Nyírbogát-Nyírmihálydi-Nyíradony-Hajdúsámson-Debreczyn-Létavértes-(Rumunia) Săcueni-Marghita


k o m e n t a r z e
aston86 | 07:31 poniedziałek, 16 lipca 2012 | linkuj Szkoda, tak się właśnie zastanawiałem czy dodałeś tylko część wyprawy, czy to w zamierzeniu miał być wypad tylko parodniowy... No cóż, masz przynajmniej pretekst, żeby tam wrócić :)
memento
| 22:49 niedziela, 15 lipca 2012 | linkuj Jakby się udała w 100% to zdjęć by jeszcze nie było, a ja jeździłbym do sierpnia po Rumunii. Niestety musiałem przedwcześnie wrócić. Mimo, że przejechałem ok 20% planowanego dystansu i nie przejechałem trasy transfogaraskiej to te kilka dni mogę zaliczyć do jak najbardziej udanych.
ASTON86
| 15:30 niedziela, 15 lipca 2012 | linkuj Patrząc na zdjęcia wnoszę, że wyprawa chyba się udała :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa iestp
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]