Pierwsza jazda w 2010 roku.

Informacje

memento z Mazowsza

40675.74 km wszystkie kilometry
5591.61 km (13.75%) w terenie
65d 02h 20m czas na rowerze
21.03 km/h avg

Kategorie

100up.97 200up.7 300up.2 imprezy rowerowe.4 inne.522 wycieczki jednodniowe.40 wycieczki kilkudniowe.44 wypady w teren.158

2015

Ciekawsze wypady - będą jak gdzieś pojadę

w przygotowaniu

Moje rowery

Wszędowłaz 40907 km

Moje zdjęcia

Tu jeździłem

Archiwum

Poniedziałek, 8 lutego 2010 | linkuj | komentarze(12)
Kategoria inne

d a n e w y j a z d u

23.00 km

2.00 km teren

km/h

Pierwszy raz:)

Niniejszym uważam Sezon 2010 za otwarty.

komentarze(12)

k o m e n t a r z e

aston86 | 21:04 wtorek, 9 lutego 2010 | linkuj Nawetprzejeżdżałem niedaleko Bud w wakacje, okolica fantastyczna :) Wiosno przybywaj :P

ktone | 19:26 wtorek, 9 lutego 2010 | linkuj Dokładnie chodzi o Budy Grabskie i spływ Rawką, poza tym ośrodek jest fajnie położony w lesie, można pośmigać po okolicach, wieczorkiem zrobić ognisko. Pozostaje czekać na wiosnę:)

aston86 | 14:20 wtorek, 9 lutego 2010 | linkuj Spływ super, sam już od dawna to planuje (tak jak przejażdżkę ciuchcią z Sochaczewa :P ), ale jakoś do tej pory się nie udawało. Ja myślałem o moto przystani (bo blisko :) ), ale skoro ktone znasz właściciela to jeszcze lepiej :)

ja | 12:03 wtorek, 9 lutego 2010 | linkuj :D
Spływ Rawką(z Bolimowa np) lub dalej Bzurą mam na rozkładzie już od kilku sezonów(od tej wycieczki konkretnie)
najwyższa pora uskutecznić pomysł. Pod Nieborowem w leśniczówce mam też miejsce noclegowe więc jak coś to wystarczy jedynie zebrać ekipę, wybrać jakiś stosunkowo ciepły weekend i jazda:)

ktone | 07:44 wtorek, 9 lutego 2010 | linkuj Na pewno trzeba w jakiś ciepły weekend uderzyć do Skierniewic na spływ kajakowy, znam właściciela ośrodka, za grosze mamy nocleg, ognisko i spływ:)

aston86 | 07:26 wtorek, 9 lutego 2010 | linkuj Bardzo bym chciał, ale pewnie na chęciach się skończy :(
Ale na mazowieckie 100 - 200 - 300 (chyba da się tyle zrobić z wiatrem w plecy i na slickach ;) ) jak najbardziej się piszę :)

memento | 20:49 poniedziałek, 8 lutego 2010 | linkuj Prawie się zgadza;) Biria brata.

Szlaki, szlaki... :) raczej nie byłoby to skakanie po kamulcach wielkości telewizorów ale leśne dukty(wjazdy i podjazdy) i "żwirek" jak najbardziej. Najprawdopodobniejsza jest majówka w jurze(plusem jest dojazd: pkp do Krakowa i pkp z Częstochowy) 2-3dni to maksimum, które wystarczy na zjechanie tego obszaru(tak myślę)... mam już 2 potencjalnie zainteresowane osoby(z kategorii "próżniaków" więc dystanse nie przekraczały by setki dziennie)

Jak masz chęci to śmigaj z nami(Aston -to też do ciebie;)).

ktone | 18:01 poniedziałek, 8 lutego 2010 | linkuj To pewnie wheeler brata;p a Karkonosze to po szlakach czy asfaltami? Bo ja bym się wybrał, ale nie wiem czy Sudety się nadają na początek;p

ASTON86 | 15:07 poniedziałek, 8 lutego 2010 | linkuj Zmieniłeś rower, czy mi się wydaje?
No chyba, że to pojazd zimowo-zaprzęgowy :)
Pzdr

memento | 13:35 poniedziałek, 8 lutego 2010 | linkuj Taką mam cichą nadzieję :D

Mam w planach kilka dwusetek, majówkę w Karkonoszach lub w jurze i wakacyjny dłuższy wypad... ale, cytując Tuwima:
"Plan: coś, co potem wygląda absolutnie inaczej."

Trzeba być optymistą;)

ktone | 13:20 poniedziałek, 8 lutego 2010 | linkuj Oby ten rok był lepszy;p

Komentuj